Dobra, dobra, to nie ostatnie takie przedsięwzięcie, jak mi się wydaje, więc jeszcze będzie okazja się spotkać w terenie i zaskwierczeć kiełbaską na grillu! Zatem zakończcie już temat "kto z kim i dlaczego" połączony w grę w podchody. Choć tym razem nie byłem, spodobał mi się pomysł takich spotkań. myślę, że na następne nie będzie trzeba czekać długo - wówczas wszyscy, jak myślę, zadbamy o atmosferę pozbawioną zgiełku i psychologicznych rozgrywek. Tymczasem - temat uważam za zamknięty.
Doom, czy mógłbyś?