Forum AKMF
AKMF => Film => Wątek zaczęty przez: Balqis w Lutego 14, 2010, 13:44:21
-
Wiadomo mamy dwie kategorie - filmy gnioty które miały być superprodukcjami i filmy o zbyt niskim budżecie lub kręcone z przymrużeniem oka. Macie swoje typy?
Polecę oczywiście Eda Wooda czyli pierwszą anty gwiazdę hollywoodu. Efekty specjalne rzucą was na kolana, głębia fabuły wprawia w estetyczne uniesienie - sugerują to same tytuły: Nażyczona Potwora lub Plan 9 From Outer Space (cudo! finansowane przez baptystów!). W jego filmach występował Bela Lugosi, odtwórca jednego ze słynniejszych wcieleń Drakuli. Niezapomniana jest także postać Tora Johnsona aktora-zapaśnika (najlepszą rolę dostał w filmie The Beast of The Yucca Flats)
Jeśli nie dajecie rady z pojedynczymi produkcjami Eda Wooda, to istnieje komedia (już na poziomie) Tima Burtona o życiu tego najgorszego reżysera w historii kina.
-
Rety na pewno chcecie otwierać ta puszkę pandory i podawać z tytułu filmy które tak klasyfikujecie? Prawie zawsze znajdzie się jakiś obrońca (albo złośliwy trol takiego udający) i flame gotowy :2funny:
-
Doom - weź pod uwagę, że tutaj wszyscy znamy się poza forum, więc dyskusję można zawsze kontynuować poza nim :P
-
Parzcież tak jest wygodniej niż czekać na spotkanie z kimś lub łapać go przez komunikatory :)
Żeby nie było że offtop moja lista filmów które pod temat podpadają raczej nie zmieści się w jednym poście, a zaraza rośnie cały czas, więc na razie nic nie dodam :P
-
moja lista filmów które pod temat podpadają raczej nie zmieści się w jednym poście, a zaraza rośnie cały czas, więc na razie nic nie dodam :P
Z tego co zauważyłem, więcej Ci się nie podoba, niż podoba... ;P
Dla mnie totalnym gniotem jest :harakiri/seppuku z 1962 roku, reż. Masaki Kobayashi- powiem krótko, masa osób się tym filmem podnieca, a dla mnie jest straszny.. Najgorszy czarno biały film(uwielbiam stare i "niekolorowe" filmy) jaki oglądałem!
-
Na prawdę złe filmy mają to do siebie że w pewnym momencie zaczynają bawić. Te wszystkie horrory które zamieniają się w komedie...
W tej chwili rynek filmowy zasypuje się odtwórczymi produkcjami o schematycznych fabułach przyprawionych masą efektów specjalnych. I tu masz racje Doom - te tytuły mają swoich gorących zwolenników jak i zaciekłych tępicieli.
Dla mnie najgorszy film to taki który - tak jak i ten dobry- nie umyka z pamięci w godzinę po seansie. Mimo wszystko wywołuje pewne intensywne emocje. Często też, mimo że absurdalnie, zaskakuje.
-
Rocky Horror Picture Show
film tylko dla ludzi mocnych nerwach i stabilnej psychice. Oglądałam dwa razy i do dziś nie wiem czemu... XD
-
Bo filmy pretendujące do miana "najgorsze" też trzeba umieć robić. Dla mnie jest to podobny opis filmu jak komedia czy horror. Jest to typ w którym nieudolność twórców jest tak ogromna, że film zaczyna wpadać w surreal. Kto widział Tora Johnsona łażącego w tą i z powrotem po cmentarzu przez cały film rozumie.
To co daje hollywood, czyli ta sama płytka historia opowiedziana po raz setny, okraszony tylko realną oprawą graficzną nie powinno określać się mianem filmu.