Forum AKMF
AKMF => RPG => Wątek zaczęty przez: Virus w Lutego 02, 2010, 15:43:10
-
Gra stworzona przez Michała oracza, polegająca na wysyłaniu listów przez graczy... Mieliście z tym jakąś styczność ? Bo powiem szczerze, że zaciekawił mnie ten systemik ;)
Ps. wrzucam link do książki:
http://www.rebel.pl/product.php/1,1447/27/De-Profundis.html
-
Posiadam, powoli czytam... nie za ciekawie się przedstawia, ale to może ze względu na to, że jest dość... ciężko napisany.
-
Kurcze, też bym poczytał, ale ostatnio wydałem za dużo na książki i cierpnie na brak kaski :D, no ale może ściągnę na kompa i czytnę, w końcu to tylko 100 stron.
Jak przeczytasz, to wydaj swój werdykt ;)
-
Nie miałam styczności z tym systemem choć pomysł gry przez listy wydaje się być ciekawy i godny spróbowania. Zależy tylko co jest w samym podręczniku i jak to mechanicznie/klimatycznie/czasowo rozegrane zostało. Także poczekam na werdykt... i może kiedyś jakaś prezentacja na czwartkowym spotkaniu? Prawda, że się zgodzisz co nieco nam powiedzieć, prawda Akashne?
-
Owszem, ale po sesji dopiero - na razie zarzuciłam czytanie :)
-
w takim razie, czekamy z niecierpliwością ;)
-
NO, przeczytałam.
I mam propozycję, żebyśmy zaczęli grać. Tak, wiem, nie czytaliście podręcznika. I co z tego? To, co napisał oracz, to zbiór listów o pisaniu podręcznika, na oko wygląda to tak, że - przy wyborze najprostszej konwencji i postaci (o czym za chwilę) - gracze, którzy się do mnie przyłączą wciągną się sami w trakcie korespondencji. Przy czym będą mogli sami uzupełnić braki już w trakcie gry, kiedy tylko w łapki dostaną książeczkę.
W skrócie: osoby grające wspólnie w pewnym ograniczonym gronie to Towarzystwo. Autor proponuje dwa typy rozgrywki: współcześnie lub w 1920 roku. Współcześnie najlepiej grać sobą, w czasach bardziej Lovecraftowskich - mogą to być nawet postacie z jego opowiadań, gra niech toczy się w mrokach Nowej Anglii, w bliskości tajemniczego Arkham czy innego Ipswich. Twarzystwo wymienia się listami (tak, ręcznie pisanymi, wysyłanymi przy pomocy dobrej starej Poczty Polskiej) eksplorując jakąś tajemnicę związaną z powieściami samotnika z Providence (dla nieobczajonych: H. P. Lovecrafta). W dodatku przyczepionym do tego z okazji nowego wydania jest też wersja z użyciem poczty elektronicznej, ale.. nie podoba mi się. Da mnie strasznie przekombinowana - listy pisane ręcznie, skanowane, wysyłane mailem a potem niech je sobie odbiorca drukuje. Bleh.
Moja propozycja jest następująca: gramy sobą, tu i teraz. Owszem, na potrzeby rozgrywki można siebie ulepszyć, dodając tajemniczą historię rodzinną czy coś w tym stylu, ale ogólnie - pozostajemy sobą. Mam też pewien pomysł na pierwszą tajemnicę, jednak nie zdradzę go tutaj - każdy, kto się zgłosi otrzyma "zajawkę" w moim pierwszym liście.
List.. cóż, początkowo Oracz sprzeciwiał się e-mailom, jako psującym klimat, jednak to, co przedstawił w dodatku, jak wspominałam, jest mocno przekombinowane. Ja proponuję grać właśnie przez maile, z tym, że chciała bym, żebyśmy przykładali się do nich jak do zwykłych listów - język bardziej literacki, niż kolokwialny, wyeliminowane błędy ortograficzne i ograniczone interpunkcyjne. najlepiej by było gdyby każdy list był pisany w Wordzie a następnie dopiero do maila przeklejany. Chodzi o staranność, która pozwoli nam wszystkim wciągnąć się w klimat.
Klimat jest tu tak naprawdę najważniejszy, bowiem całość określona została jako psychodrama. Z czasem, w naszych listach - oprócz przemyśleń i mozolnych studiów obejmujących godziny szperania w internecie i po bibliotekach - pojawiać się zacznie akcja. Autor poleca jak najbardziej wczuwać się w nią, zakładać sobie filtr na rzeczywistość i patrzeć na nią pd kątem rozgrywki. Mam jednak nadzieję, że zanim do tego dojdzie osoby, które zechcą bawić się razem ze mną, zdążą uzupełnić swoją wiedzę o przeczytanie "De profundis". Liczy się bowiem jakość, nie ilość, więc nie musimy wymieniać się listami codziennie, mimo, że internet ułatwi nam to znacznie.
Jak to będzie wyglądało technicznie? Cóż ja piszę list do osoby chętnej ona odpowiada i tak dalej. Pisać będę do wszystkich, którzy się zgłoszą, czekać też na ich odpowiedzi z wielką niecierpliwością - wszak pomagać mi będą w moich badaniach! Ale to nie wszystko - całe Towarzystwo może wymieniać się listami, każdy z Wa może mieć własny wątek do eksploracji, nic nie stoi na przeszkodzie. Na początek proponuję Wam wmieszanie się w mój, ale chętnie pomogę każdemu badaczowi tajemnic całą swoją - skromną - widzą i czasem.
No właśnie, zapomniała bym - konwencją naszego Towarzystwa niech będzie "Histories Extraordinaries" - Historie Niesamowite. Czy będziemy badać tajemne kulty, niezwykłe zdarzenia, mroczną przeszłość, poszukiwać niebezpiecznych artefaktów i zapomnianych szczątków wiedzy - zobaczymy. Ja sama nie wiem, jak rozwinie się mja upatrzona tajemnica - zależeć będzie to również od Waszych pomysłów, które prześlecie mi w listach, Waszej wiedzy i domysłów. Być może zahaczymy o mitologię Cthulhu i innych Przedwiecznych a może i o coś równie strasznego i tajemniczego?
Cóż, poszukuję chętnych do pogrążenia się wraz ze mną w szaleństwie, do którego doprowadzić nas mają "listy z otchłani", wspaniały pomysł Michała Oracza. Bo właśnie duchowa przemiana, stopniowe pogrążanie się w szaleństwie tej psychodramy jest chyba najważniejszą częścią gry w "De Profundis".
-
Bo właśnie duchowa przemiana, stopniowe pogrążanie się w szaleństwie tej psychodramy jest chyba najważniejszą częścią gry w "De Profundis".
Czy taka forma listów jaką prezentujesz (tj dobrze napisany e-mail) nie będzie zbytnio uniemożliwiał wczucia się w klimat i dokonanie się tej przemiany? Zauważ, że twórca zawsze starał się by to jednak zawsze pismo ręczne oraz kawałek kartki. Przez internet trudniej też robić rysunki odręczne i jakieś szkice. Pomysł z listami przez zwykłą pocztę jest na prawdę ciekawy, a jeśli listy szły by za długo lub było by to drogie zawsze jakoś dało by się przekazać je osobiście lub przez kogoś innego (choć przy wielu osobach, wielu listach robi się to uciążliwe). Dodatkowo przy wysyłaniu e-maila wiadomość dochodzi natychmiastowo- nie ma tych kilku dni opóźnienia, które wzmagają oczekiwanie.
Nawet jeśli idea e-maila zostanie to proponuję, by każdy wybrał swoją czcionkę- jako substytut pisma ręcznego i jego charakteru.
Czepiam się i przedstawiam swoje wątpliwości tylko dla poznania Twojego, Akashne, zdania bo niestety (i nad tym bardzo ubolewam ale chyba nie można rzucać się zawsze z motyką na słońce) nie będę mogła wziąć udziału :(
-
Hmmm... Bardzo interesująca sprawa i mimo mojego braku zapotrzebowania na poznawanie wszelkimi nowych systemów...
Twój chowaniec czuje zaciekawienie...
Jasne że bardziej klimatyczne wydaje mi się odręczne pisanie listów piórem na poplamionym herbatą kawałku pergaminu, ale i na kontakt przez mail tez znajdzie się sposób... Chyba każdy umie korzystać z aplikacji "MS Paint" i wpisanie treści listu na tle np czegoś takiego (http://www.wildwestroundup.com/files/old_paper.jpg) nie powininno być dla niego problem. Jeśli chodzi o klimatyczną czcionkę, której w "paincie" może brakować to zawsze można napisać coś w Wordzie klimatyczną i unikatową czcionką, których jest multum w internecie - zrobić zrzut ekranu, obrobić tak by został sam tekst na białym tle i nakleić (z opcją przezroczystości na wspomniane tło i - Voila! Potem wystarczy całość zapisać jako "*.jpg" i załączyć do wiadomości e-mail...
Tylko powstaje zasadnicze pytanie - czy ktoś z podejrzeniem schizofrenii może się bawić w takie rzeczy?...
-
Hmm.. pomysł z czcionkami jest niezły :)
Cóż, jestem typem leniwym, i dlatego nie podoba mi się pomysł wymagający częstego chodzenia na pocztę - którą mam totalnie nie po drodze. ^^" przekazywanie osobiste jest w tym wypadku trochę.. naciągane, ponieważ sens wysyłania listów polega na tworzeniu pewnego rodzaju odległości, przy którym listy są mostem.
Co więcej mam fatalny charakter pisma a przed robieniem fatalnych błędów ortograficznych strzegą mnie tylko słowniki w wordzie i firefoxie. Poza tym - pisanie ręczne mnie męczy i wnerwia :D (problemy z "edycją" tekstu itp). Poza tym - w formie internetowej łatwiej będzie załączać fragmenty artykułów - które wszak łatwiej znaleźć w necie, niż przeszukiwać gazety i książki.
Co do rysunków - fakt, problem. tutaj można zrobić trzy rzeczy:
a) zeskanować i wysłać w załączniku
b) zrobić zdjęcie cyfrówką i wysłać w załączniku
c) wysłać pocztą :D bo wszak nic nie wzbrania nam czasem urozmaicić rozgrywkę.
Co do oczekiwania i opóźnienia, jakie nam poczta serwuje - była bym za solidnym przygotowaniem się do odpowiedzi - choćby i kilkudniowym. Jeszcze raz podkreślam - zależy mi na staranności korespondencji, na jej jakości.
Korek - wystarczy tak naprawdę zrobić ten "stary pergamin" tłem w pliku worda - i wysłać całość jako załącznik (niektórzy z moich graczy w "Opętanych" dostawali taki załączniki, że aż sama byłam pod wrażeniem pracy, jaką w to włożyłam ;D )
Aha, jeszcze jedna rzecz - gramy siebie, tu i teraz. A jakie medium do przekazania naszych listów wybralibyśmy jako my? Według mnie maile - więc tutaj schodzimy na większy realizm rozgrywki.
A teraz najważniejsze - Wen, czemu nie weźmiesz udziału? bardzo na Ciebie liczyłam mówiąc szczerze...
-
Powiem szczerze, że jeszcze bardziej mnie to zaciekawiło :), szkoda tylko, że odstąpimy od pisania ręcznego, które bardzo lubię ;p. Ale plusem jest to, że nie musimy się spotykać, tylko piszemy coś do siebie- w takim wypadku, zawsze można znaleźć trochę czasu, na napisanie listu(e-mail'a).
Jedyny mój problem jest taki, że nie mam książki, a bez niej, ciężko będzie wczuć się dobrze w klimat. A nie wiem, czy da radę ściągnąć z neta taką książeczkę za friko...
-
Virus ty piracie :P
Przeczytaj jeszcze raz co Akashne pisała w tym temacie >:> >:D
-
hehe ;p gry na chlebak mam oryginalne ! xD
Napisała, że możemy grać bez przeczytania podręcznika, ale dobrze by było, gdybyśmy z czasem sobie przyswoili wiedzę z niego. Więc od razu chciał bym, podejść do tematu profesjonalnie ;).
Mógł bym zamówić z kimś tą książkę, ale potrzebuję chętnych- żeby przesyłka była minimalna :)
-
Wiesz niepisana zasada jest taka że jak gracz nie ma własnego podręcznika to MG mu go udostępnia...
-
Wiesz niepisana zasada jest taka że jak gracz nie ma własnego podręcznika to MG mu go udostępnia...
Nie wiedziałem :), jak się na to koleżanka zgodzi, to chętnie bym podręcznik pożyczył na 1-2 dni, szybko przeczytał i oddał w stanie idealnym- szanuję książki ;).
-
dziś na spotkanie przyniosę mój podręcznik, kto chce niech pożycza. w sieci znalazłam tylko jego starszą - krótszą - wersję. ale to nic nie szkodzi, najważniejsza część tam jest zawarta.
Mam już dwójkę graczy (plus siebie :D ), niedługo wyślę pierwszy list, więc proszę decydować się jak najszybciej (choć oczywiście dołączyć będzie można w dowolnej chwili)!
-
obiecałam wczoraj - mój adres: corkazegarmistrza@gmail.com
-
obiecałam wczoraj - mój adres: corkazegarmistrza@gmail.com
już wysłałem Ci wiadomość z mojego e-mail'a (ghy_ghy@tlen.pl) :).
Ps. Możliwe, że Oskar będzie z nami grał i jakiś ktoś od Justyny (tej dziewczyny, która była na wczorajszym spotkaniu).
-
Gramy, gramy...
mój mail: justynaplatek@yahoo.pl
mail kujona (MG od Cthulhu, obecnie student biotechnologii na polibudzie w gda): azatoth0@vp.pl
Rozumiem że jest wątek przewodni który wymyśliła Wen i mamy czekać na kontakt? Sieć powiązań ma wyniknąć spontanicznie czy jest jakoś zaplanowana?
Hmm a nie myśleliście o formie PBF - tworzenia historii poprzez forum (bardziej książkowo-literacko z dużą swobodą graczy kreujących świat jako równoważni MG)? Mogłoby się to sprawdzić wobec innej pozycji Nowej Fali czyli Niezwykłych Podróży i Zadziwiających Przygód Barona Munchausena.
-
Jak byś widziała taki PBF?
-
Jesli dobrze kojarzę:
- potrzebne byłby dwa tematy
jeden "administracyjny" - w którym byłoby normalne gadanie na forum poza sseyjne itp itp
drugi strikte sesyjne gdzie nie miałoby prawa trafić nic co nie jest ścisłą treścią sesji
Zaleta jest taka że nie trzeba spamowac kilku maili na raz, no i ładnie storylinia się układa bo wszystko posortowane jest datami
Tyle ogółu, całą resztę zasad ustala mg z graczami + ewentualnie admin blokuje wyżej wymienione tematy jako możliwe do pisania tylko dla graczy (numer dwa powinien, numer jeden opcjonalnie), ewentualnie ukrywa całość.
-
Dla wszystkich, którzy Lovecrafta "ani me ani be" a chcieli by się czego dowiedzieć i poczytać:
http://rlyeh.ms-net.info/index.php
Na stronie, opisu zarówno bóstw jaki i innych istot z mitologii Cthulhu, fragmentów z opowiadań ich dotyczących znajduje się również baza opowiadań. Polecam wszystkim!
-
wszystkich czekających na odpowiedź przepraszam bardzo - odpiszę kiedy tylko będę mogła. Miałam dziś ale dzień okazał się bardziej męczący, niż mogłam to przewidzieć.
-
Napisałem do Ciebie oddzielny list- żebyś nie musiała obmyślać historii, tylko odpisać na to, co napisałem. Jest dość krótki, nie wiem, czy jest w odpowiedniej formie. Jeśli jest coś nie tak, lub wolała byś, aby był dłuższy- mogę go skorygować lub w odpowiedzi, dodać więcej szczegółów i "ciekawostek" ;). Zwłaszcza, że dzisiejsza noc, obfitowała w masę dziwnych snów ;oO.
-
Dla wszystkich coś ślicznego, czyli "sponsor" naszej gry:
http://mirrorcradle.deviantart.com/art/H-P-Lovecraft-135038700
i jego kolega po fachu:
http://mirrorcradle.deviantart.com/art/Edgar-Allan-Poe-133883176
-
Muszę poprosić o lekką zmianę formy rozgrywki. Jak rozumiem wszyscy piszą w tej chwili do Akashne - jest ona jedynym węzłem. Myślę, że łatwiej dla Akashne a dla nas ciekawiej gdyby powstała raczej sieć połączeń gdzie każdy koresponduje z każdym (i jako łączniczka musi to jakoś spowodować). Temat jak dla mnie świetny, boję się jednak że bez ulepszenia komunikacji umrze śmiercią naturalną.
-
Balqis - staram się do tego powoli doprowadzić, nic też nie stoi na przeszkodzie, żeby do Ciebie pisali ludzie, którzy Twój adres z forum złapali :D
Niestety, cierpię na chroniczny brak czasu, więc na listy w weekendy odpowiadam dopiero.
Virusie, mam duży problem z odpisaniem na Twój list, ale obiecuję, że odpowiedź do Ciebie będzie pierwszą jaką napisze w najbliższym czasie.
Do napisania w niedzielę!
(PS znajmy mój stara się dla nas stworzyć coś w rodzaju "tablicy ogłoszeń" w necie, na której min można by umieszczać adresy. ale robi to w wolnym czasie, więc to trochę jeszcze potrwa :) )
-
Virusie, mam duży problem z odpisaniem na Twój list, ale obiecuję, że odpowiedź do Ciebie będzie pierwszą jaką napisze w najbliższym czasie.
Mogę w razie co, napisać do kogoś innego.. Tylko potrzebuje adres e-mail. Jeśli nie masz czasu, to nie będę Ci go marnował :). Zwłaszcza, że to dopiero początkowa faza w moim liście, która będzie się raczej nawarstwiać z każdym następnym.. Więc jak nie odpowiada Ci ten problem, to mogę to wysłać do kogoś innego lub dać sobie spokój (może napisałem to źle?).
-
Wydaje mi się, że wcale nie o to Akashne chodziło :) Zapewne napisałeś to dobrze (bo w tej grze nie ma złych listów!) a napisany jest w taki sposób i o czymś takim, że wprowadziłeś ją w zakłopotanie. Jednak nie powoduje to, że nie chce z Tobą pisać czy że masz znaleźć sobie kogoś innego (choć oczywiście możesz zacząć i do kogoś innego pisać).
Zauważ, że Twój list musi być dobrze napisany, z wielkim przejęciem jeśli Akashne czuje wewnętrzną potrzebę wytłumaczenia się na forum, publicznie czemu jeszcze nie odpisała ;)
-
W Twoim świetle, Akashne jest naprawdę wspaniała osobą. Ciekawe, czy ktoś kiedyś opisał moja osobe w superlatywach... Szczerze wątpię ;D.
Zobaczymy, czekam na odpowiedź lub na link osoby chętnej, do korespondencji ;).
-
W Twoim świetle, Akashne jest naprawdę wspaniała osobą. Ciekawe, czy ktoś kiedyś opisał moja osobe w superlatywach... Szczerze wątpię ;D.
Sama nie wiem jak ma to rozumieć w stosunku do mojej osoby ;)
Koniec dygresji.
-
Olu, kochanie, dziękuję :))
Od dziś możesz wypowiadać się oficjalnie w moim imieniu na forum, kiedy ja nie mogę tego zrobić :))
Tak, Virusie, list wprowadził mnie w spore zakłopotanie - co najmniej cztery razy zasiadałam już do pisania odpowiedzi na niego - i jeszcze nie wiem jak ^^"
EDIT:
Robaczki, koniecznie zobaczcie t:
http://www.youtube.com/watch?v=FOHJUrcVdJk&feature=player_embedded#
Lil' Cthulhu jest SŁODKIIIII.... ^_^
-
Maluszek piękny i jakże niewinny ;)
Odniosę się jeszcze do dawnego pytania korka, które (jeśli dobrze przejrzałam temat) nie doczekało się odpowiedzi, choć chyba odpowiedziano na nie słowie podczas jakiegoś spotkania.
Tylko powstaje zasadnicze pytanie - czy ktoś z podejrzeniem schizofrenii może się bawić w takie rzeczy?...
Tak więc, drogi Korku, nawet osoby bez podejrzenia choroby psychicznej i uważające się za całkowicie zrównoważone psychicznie nie powinny w to grać... Taki mój drobny wniosek po przeczytaniu listu od Balquis.
Jak tam stan z tablicą informacyjną? Fajnie było by wiedzieć/widzieć kto jest w grze i jak Stowarzyszenie się rozrasta, choć oczywiście nie jest to niezbędne.
Słowo do "koordynatorki"- postaraj się na dniach ogarnąć grę tak by każdy pisał przynajmniej z dwiema osobami. Rozwiąże to problem długich zastojów dla niektórych osób, zniecierpliwienia innych, rozwinie rozgrywkę i trochę Ciebie odciąży.
Dopiero dzisiaj znalazłam w tym temacie e-maile do współgraczy, więc i ja swój podam: wen.olsztyn@com
( Dziękuję, Akashne że mnie jednak namówiłaś na grę :* )
-
Puki wam się nie zrobi ta tablica mogę dać wam zamknięty kawałek portalu i wrzucić tam shautbox czy inne coś. Zależy czego potrzebujecie tak dokładnie.
-
Ale choroba psychiczna to nieodłączny element dobrego Lovecrafta!
Btw serio mam chorego kolegę, może pewne rzeczy podkoloryzowałam ale na bazie realnych doświadczeń
-
Może ja mam jakieś dziwne podejście, ale postaci lovecrafta jakie znam raczej przejawiały paroksyzmy obłędu niż choroby psychiczne.
a tu mój adres
op.wisniewski@gmail.com
@doom
spróbuj zrobić tego shoutboxa ;] było by jazee
-
interpretuje twój post jako semantyczne czepianie się
-
Prosze
http://www.uwm.edu.pl/akmf/index.php?page=SB1
-
@balquis
może raczej chorobliwy przejaw zastrzegania sobie poczytalności wobec nierzeczywistych zdarzeń ^^
@doom
THX FOR
SHOUTBOX!
\o/ \o_ \ol
X H D
l l l l l l
-
Czy gra upadła?
-
O ile wiem co najmniej dwoje (troje?) graczy wyjechało na weekend więc może to jest powodem zastoju?
-
Nie Doomnie, nie to jest powodem postoju.
@Balquis- wiem, że mam Tobie odpisać ale jest kilka powodów dlaczego tego jeszcze nie zrobiłam. Podaję je szczerze, więc proszę bez czepiania się ;) 1. brak czasu 2. brak odpowiedzi od Akashne (co nie motywuje mnie do gry) 3. Twój list, Balquis, lekko mnie zniechęcił do odpisania (może zły humor miałam go czytając i po prostu boję się do niego znowu zajrzeć?)
Na dniach postaram się naprawić mój błąd, za który przepraszam.
Możliwe, że kiedyś dostaniemy fajną pomoc do De Profundis... Wtedy też będę chciała ustalić kilka konkretnych zasad co do gry, których brak (przynajmniej dla mnie) powoduje zmniejszenie zainteresowania rozgrywką.
-
Heh no gra się i tak średnio kleiła, chyba za mało było narracji a za dużo badania tajemnic. Ciężko odpisywać bo nie ma punktów zaczepienia.
Interesuje mnie które "powiązania" przetrwały.
-
"Powiązania" ? Czyli kto z kim nadal pisze?
Akashne mi nie odpisała, ja nie odpisałam Balquis i z mojej strony to tyle.
-
jak myślicie - dało by się to jeszcze reaktywować?
Justyno, co miałaś na myśli pisząc - za mało narracji?
ja, przepraszam, rzeczywiście zawaliłam. na swoją obronę mam tylko to, że krok dzielił mnie od wyrzucenia ze studiów i.. ani głowy, ani czasu nie miałam. teraz mam niby pewien pomysł, ale potrzebowała bym pomocy - no i chętnych.
ale chciała bym posłuchać propozycji, może jakichś wniosków (jeśli jakiekolwiek kto ma po tej bardzo krótkiej próbie)... :)
-
Och ja mam, ja mam i to wieeele!
1. Na pewno zaczęłabym od określenia o czym w listach piszemy a o czym nie. Bo ja przynajmniej nie chciałabym czytać w listach zaznaczonych jako "De profundis" o tym, że mam niedługo maturę i że mam maturę oraz że matura się zbliża i że może powinnam się maturą zająć.
By zachować jak najwięcej klimatu, choć czasem utraci to trochę realizmu (podkolorowić np. wyjście dokądś, które miało miejsce tak naprawdę wieczorem, na wczesną noc etc.)
2. Większą ilość ciekawych rzeczy dołączanych do listów- zdjęcia, rysunki, ksero czegoś. Akurat wiem, że ten podpunkt nie będzie trudny do realizacji ;)
Powiem, że ten pomysł, który ma teraz Akashne (jeśli to jest ten pomysł, o którym mogę wiedzieć bo w jej głowie siedzi dużo... czasami za dużo by to ogarnąć) jest ciekawy, warty uwagi i wielce dynamizujący rozgrywkę jak i same listy.
Nawołuję więc do utworzenia jakiś reguł, kanonu jak mamy pisać i reaktywacji zabawy! Według mnie problemy wynikały z braku czytelnych zasad jak gra ma wyglądać (oczywiście brak czasu nie był bez znaczenia, ale na niego to zawsze można zwalić, dlatego też to pomijam). Dla wielu z nas była to pierwsza taka rozgrywka, więc by się "dotrzeć" potrzeba trochę czasu... Ale wiedząc jak to może wyglądać... zróbmy coś :)
-
Hej!
są jeszcze zainteresowani graniem w De Profundis w klubie? jeśli tak, mamy nadzwyczajną okazję zagrać z ludźmi z całej Polski!
Polski serwis skierowany do fanów H.P. Lovecrafta na Facebooku zaproponował utworzenie dwóch pajęczyn:
- listownej ( http://www.facebook.com/home.php#!/event.php?eid=209347062428639 ) - bardzo dużo już chętnych się zapisało
- e-mailowej ( http://www.facebook.com/home.php#!/event.php?eid=193305927377560 ) - póki co, zadziwiająco mało popularnej
jeśli ktoś jeszcze nie wiedział, wie teraz, jeśli chce się zapisać a ni ma facebooka - służę pomocą, jeśli nie ma podręcznika a lubi Cthulhu - podręcznik pożyczyć mogę, cieniutki i leciutki, choć w sumie ideę da się streścić w kilku słowach :)
EDIT - może nie słowach, ale zdaniach :D